Kilka na prawdę dobrych osób, czyli co warto oglądać na YouTube?

Dziś w efekcie nudy siedzę sobie od rana na YouTube. Zastanawiam się co właściwie oglądam najczęściej. Postanowiłam stworzyć listę moich TOP 5 YouTuberów. Zapraszam. 



1. Niekryty Krytyk

Zdecydowanie najlepszy koleś z YouTube ever! Oglądam go już długi czas, czytałam jego książkę i na prawdę jestem pod wrażeniem. Trzeba przyznać, że nowy Niekryty to nie to samo, co Jego pierwsze odcinki, ale widocznie tak musi być, że ludzie trochę się zmieniają pod wpływem sławy ;) Nie mówię, że to coś złego, Niekryty przecież cały czas jest tak samo dobry :) 

              

2. HiJasiu

Kolejny rozwalający koleś :) Umie mówić co myśli, a ja lubię to w ludziach :) Nie uważa na słowa, niektórym to może przeszkadzać. Ja nie mam z tym problemu :) natrafiłam przypadkiem na jego filmik i tak już zostałam, czyli koleś wciąga :) Poniżej filmik o znanym pewnie wielu osobom, zwłaszcza interesującym się rapem ,,Kuli".

3. SA Wardega

Ten to dopiero ma nierówno pod sufitem w dobrym tego słowa znaczeniu :) Ogólnie Sylwester Wardęga to chłopak (tak, Polak) przebierający się za różne znane postaci, takie jak Spiderman, Batman, Slenderman itp i wychodzący w tych strojach na ulicę, uwielbiający prowokacje. Co się wtedy dzieje? Zobaczcie sami. Tu wstawiam wyjątkowo dwa filmiki- jeden w stroju a drugi trochę inny ;)

To już koniec mojej TOP listy YouTuberów. 

Chciałabym też wrzucić tu YouTuberkę, vlogerkę, która trochę nie pasowała do powyższej listy, ale warto ją tu umieścić. 

LucyandLucy

Lucy jest dziewczyną z Polski mieszkającą  Norwegii. Pisze bloga i prowadzi kanał na YouTube dotyczący głównie mody. Zainspirowała mnie to stworzenia kanału na YT a także po części do pisania bloga. Postanowiłam więc wrzucić tutaj też coś od niej ;)

Dziękuję za uwagę i do następnej notki :)

Fajerwerki, wielka radość i niepochamowany zachwyt, czyli mój mały-wielki sukces na YT!

Witajcie! :)

W tym poście opowiem Wam czym zachwycam się od pewnej chwili, kiedy ujrzałam coś jakże miłego.
Najpierw jednak może powinnam powiedzieć coś innego: Otóż dokładnie od tygodnia jestem na YouTube. Mój pierwszy, trzeba przyznać marny filmik wisi sobie gdzieś w internetowej przestrzeni. Do tej pory mam 16 wyświetleń. Ale oto wchodzę kilka minut temu a tu... PIERWSZY KOMENTARZ! Dadadadam!
Spodziewałam się hejtu. Patrzę... nie! Ktoś wyraża się o mnie miło. Byłam pewna, że na końcu dość długiego komentarza zobaczę coś w stylu: ,,A tak na prawdę to jesteś beznadziejna i tępa. Dziękuję, do widzenia." Ale nie! Do końca miło i z pozdrowieniami :) Jestem tak przeszczęśliwa, że pozwolę zamieścić sobie tutaj treść tej jakże miłej niespodzianki :)

"Cześć jestem Zuzia, mam 10 lat, już mnie lubisz?" - tak mi się skojarzyło z pierwszym odcinkiem vlogerki "zuza hass". ;)
-Mówisz, że masz głupi śmiech.
Nie zgodzę się z tym. Jest bardzo słodki, prawdziwie kobiecy. Reszta nastolatek wydzierających się jak świnie może tylko zazdrościć.

- hej, ja też wszędzie dosypuje sól. Zawsze jej mało. :)

- Wszystko co opowiadasz, w jaki sposób to robisz, wymowa, mimika twarzy, wszystko takie piękne. Aż się nie chce przerywać oglądania. Uwierz mi. Coś w tym jest.
Nie zdarzyła mi się jeszcze taka sytuacja, kiedy zostawiłbym lajka dla świeżej osoby zaczynającej vlogowanie. Zazwyczaj są to dzieci w wieku 9-13 lat próbujących namówić mnie,widza, do ciągłego lajkowania, subskrybowania i komentowania. Dla takich osób daje dislajka.
Trafiając tutaj wiedziałem, że robi się ciepło. Już po początkowych zdaniach zachęciłaś do oglądania. Cała Ty, prawdziwa. Piękna.
Zostawiam lajka, dla takich osób jak Ty należą się lajki. :)
Pozdrawiam
~Kamil

Myślę, że na tym zakończę, ponieważ dalej nie dowierzam w to, co się stało :)

Na koniec chciałabym tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ! <3

Dziękuję zarówno autorowi tego komentarza-niespodzianki jak i tym, którzy przeczytali tę notkę, a może nawet i notkę pierwszą, powitalną. 

Do następnego postu :) 

                         Link do filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=veWKhTtssco

Cześć :)

Cześć :)

 Jestem Pierzak. Mam 15 lat. Właśnie zaczynam swoją przygodę na blogu.

Dlaczego LittleMonster?

Decydując się na założenie bloga wybrałam sobie...hmm...nick? który będzie mnie dobrze opisywał. Uważam się za małego, złośliwego potworka lubiącego uprzykrzać ludziom życie, no i nad wyraz dobrze mi to wychodzi :)


Skąd pomysł blogowania?


Decyzja o pisaniu bloga nie pojawiła się u mnie od tak- wpadam na pomysł i za moment zakładam bloga. Nie pamiętam od jak długiego czasu zamierzałam założyć swojego bloga. Nawet kilka powstało i dalej wisi gdzieś w czeluściach internetu,  stare, zapomniane nawet przeze mnie i bezkresnie puste, niewypełnione niczym. Kiedy jednak już zakładałam bloga i tworzyłam miejsce do przelewania swoich myśli brakło pomysłu na... pierwszą notkę. Tym razem postanowiłam na prawdę wziąć się za to i na dobre zacząć pisanie- ot, to co mi ślina na... klawiaturę przyniesie ;)


Czym chcę wypełnić bloga?

Tego sama jeszcze nie wiem :) Chciałabym pisać tutaj o tym jak spędzam dnie, co u mnie nowego, co ważnego się dzieje, dzielić się z Wami pożytecznymi pomysłami i swoimi najróżniejszymi przemyśleniami. Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie. 

Zapraszam do śledzenia bloga i przeczytania następnej notki :)